misia przytuliła
modlitwę zmówiła
światło zgasiła
główkę do poduszki przyłożyła
zasnęła...
była taka mała
tak słodko spała
w bajecznym śnie pogrążona
główka marzeniami wypełniona
śniła...
w swoim śnie latała
była szczęśliwa, się śmiała
wśród chmur ptaki mijała
ich świergotu słuchała
spała...
po chmurkach skakała
i się nie spodziewała
ze śmierć po nią rękę
już wyciągała
...
nawet tu ją dopadła
niewinne dziecko zabrała
choroba życie ukradła
umierając - płakała...
odeszła...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każda opinia mile widziana, dziękuję