środa, 29 grudnia 2021

Tato....

 Dla ciebie to krzyk

Dla mnie to nóż

Każdy taki dźwięk dotkliwie rani mnie


I znów obiecałeś

Że nie podniesiesz głosu dziś

Ale każdy mój gest nie po twojej myśli

Znowu mnie tnie

A ja ze strachu znowu drżę


Czy nie słyszysz co mówię? 

Mówię że boję się Ciebie tato. 

Nienawidzę jak krzykiem każesz mnie

Dlatego oddalamy się,  coraz bardziej obcy sobie stajemy się.

Drżącym szeptem próbuję uspokoić Cię,  czasami nawet jestem w stanie. 

Pomyśl przez chwilę jaki będę w przyszłości, to od ciebie uczę się...

Tato...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każda opinia mile widziana, dziękuję